Podróżując wzdłuż wybrzeża prowincji Almeria w południowej Hiszpanii trafiłam w okolice miasteczka Carboneras, które nie tylko przywołało moje marzenia o sfotografowaniu cementowni z prawdziwego zdarzenia, ale również zachwyciło niewidzianą do tej pory w naturze kolorystyką. Może to zasługa hiszpańskiego zachodzącego grudniowego słońca, a może po prostu absolutnie niesamowitej scenerii z wiatrem nawiewającym tony pyłu i kurzu w tle... Wiem tylko, że wrócę tam na pewno. Na pewno zmierzę się z tym miejscem...
|
Fot. Anna B. Gregorczyk |
|
Fot. Anna B. Gregorczyk |
|
Fot. Anna B. Gregorczyk |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz